Prof. Żaryn o decyzji Senatu: „W zamysłach opozycji sprawa budżetu ma stanowić zamiennik dla sprawy Trybunału Konstytucyjnego”

Prof. Jan Żaryn, senator Prawa i Sprawiedliwości: Ustawa budżetowa nie jest najważniejszym problemem. Z perspektywy Senatu w sposób jednoznaczny powtarzamy, że nie mamy takich kompetencji, by kontestować decyzję Sejmu z punktu widzenia legalności. To leży w gestii Trybunału Konstytucyjnego i pana prezydenta. Wie o tym opozycja, w związku z tym gdzie indziej można się doszukiwać sensu ich oporu. Dramat polega na tym, że opozycja spowodowała nie tylko złamanie przepisów prawa stanowionego, w formie kodeksu karnego, konstytucji czy regulaminu Sejmu, ale zostały też złamane standardy etyczne dotyczące komunikowania społecznego i tymi, którzy to zrobili są ludzie, którzy znaczą w Polsce – posłowie opozycji. Potencjalnie szczególnie groźnym w skutkach jest to co zrobiono wobec pani prof. Krystyny Pawłowicz i innych posłanek Prawa i Sprawiedliwości, które czuły 16 grudnia bardzo silną presję, która bardzo osłabiała ich poczucie bezpieczeństwa cielesnego. Nie usłyszeliśmy z ust przedstawicieli opozycji żadnego zdania, które zaczynałoby się od słowa „przepraszam”. Brak przeprosin wobec kobiet, których przestrzeń bezpieczeństwa została naruszona jest w gruncie rzeczy przejściem na nieznany w Polsce pułap konfliktu cywilizacyjnego. Nie ma zgody na taki konflikt. Tego typu czyny nie rozkładają się samoistnie, tylko wywołują reakcję. Skoro opozycja nie mówi „przepraszam”, to dramatyczna rzeczywistość trwa dalej.

Przełożenie głosowania z 12.00 na godziny popołudniowe miało świadczyć o tym, że trwają rozmowy nad przyjęciem poprawek.

Sam nie brałem udziału w tych rozmowach, ale świadczą one o tym, że istnieje dobra wola po obu stronach, która jak się okazało jest za mała.

Budżet przyjęliście bez poprawek. Dlaczego? Mogliście poprawki przyjąć nawet na siłę i dać szansę, by Sejm mógł jeszcze nad tym pracować.

Była taka propozycja, ale jak każda propozycja kompromisowa miała też swoje złe strony. W związku z tym, jeżeli nie doszło do porozumienia, a miałyby wybrzmieć tylko te złe strony, to nie warto było tego czynić.

Na czym polegały te złe strony?

Na tym, że zgłaszane poprawki nie byłyby prawdziwymi poprawkami, wychodzącymi z umysłów i serca wnoszących je. Obniżałoby to rangę naszej izby.

Czyli scenariusz na twardo? Opozycja ani kroku w tył, rząd tak samo?

Można domniemywać, że na tym zakończyły się negocjacje i wprowadzanie poprawek było nie tylko bezcelowe, ale też złe.

Jaki scenariusz na kolejne godziny, dni konfliktu z opozycją?

Wszystko przed nami. Możliwości jest bardzo dużo. Można przypuszczać, że w zamysłach opozycji sprawa budżetu ma stanowić zamiennik dla sprawy Trybunału Konstytucyjnego. Zobaczymy jak sobie z tym poradzimy, zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym, bo wrogowie Polski będą próbowali na tym zyskać. Ważne jest to jak daleko opozycja chce się przesunąć w delegitymizowaniu demokratycznie wybranej władzy, razem z naszymi autentycznymi przeciwnikami. Jeżeli prawdą jest, że zyskaliśmy dla budżetu 15 mld z VAT-u, to ktoś tych pieniędzy nie zarobił.

Donald Tusk powiedział w Brukseli, że jeżeli budżet będzie przyjęty w wątpliwy sposób, to może trzeba będzie wycofać środki unijne z Polski. Należy się bać tego typu stwierdzeń?

Tego typu szantaże mają swój cel, czyli delegitymizowanie suwerennej władzy. Nie należy się ich bać. Bez wątpienia należy to brać pod uwagę w bilansie zysków i strat. Formacja, która przejęła władzę w 2015 roku jest odpowiedzialna przed Polakami za Polskę, dlatego nie możemy ignorować wrogów tylko dlatego, że nam się nie podobają.

Źródło: http://wpolityce.pl/polityka/322953-nasz-wywiad-prof-zaryn-o-decyzji-senatu-w-zamyslach-opozycji-sprawa-budzetu-ma-stanowic-zamiennik-dla-sprawy-trybunalu-konstytucyjnego
Podziel się na:
  • Google Bookmarks
  • Wykop
  • Śledzik
  • PDF
  • Drukuj
  • Twitter
  • Facebook