Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, który był gościem programu „Jeden na Jeden” w TVN24 skomentował skandaliczne słowa lidera liberałów w Parlamencie Europejskim Guya Verhofstadta. Były premier Belgiinazwał rząd PiS „narodowo-socjalistycznym”.
Warto by przesłać panu Guyowi Verhofstadtowi podręcznik o historii Polski. Wychodzą braki w edukacji
— powiedział Błaszczak.
Jeśli ktoś go przekonał, to pewnie dzisiejsza opozycja albo „Gazeta Wyborcza”. Te argumenty nijak mają się do rzeczywistości. (…) Dotychczasowy establishment traci władze i mamy do czynienia z histerią. (…) To nic nie jest warte, bo nie jest prawdziwe. Np. na Zachodzie ruchy antyestablishmentowe są bardzo mocne – zwróćmy uwagę na sytuacji w Hiszpanii, Grecji czy w Anglii, gdzie działa partia Farage’a
— mówił szef MSW.
Mariusz Błaszczak przypomniał, że podobne zabiegi stosowano wobec władz węgierskich.
Orban udowodnił, że to naród węgierski decyduje, jaki porządek jest w jego kraju
— powiedział minister.
Błaszczak stwierdził, że krytyczne sygnały wychodzą z Polski.
Minister odniósł się również do inwigilowania dziennikarzy za czasów rządów PO.
Jeśli inwigilowani byli dziennikarze, to był skandal. Wówczas powinien protestować KOD
— zauważył gość Bogdana Rymanowskiego.
Szef MSW odniósł się również do projektu nowej ustawy o służbach specjalnych.
W odróżnieniu od mojej poprzedniczki uczestniczę w posiedzeniachministrów SW w Radzie Unii Europejskiej. (…) Ta ustawa niewątpliwie będzie odpowiadać najwyższym standardom, nie dojdzie do sytuacji, jakie miały miejsce poprzednio
— zaznaczył Błaszczak.Podzielam wrażenie, że panu Petru pijarowcy podpowiadają, w jakie klawisze ma uderzyć wpisując się w tę histerię
— dodał minister.
gah
Źródło: www.wPolityce.pl