List prof. senatora Jana Żaryna z okazji 1, 2 i 3 maja

Trzy pierwsze dni majowe skłaniają nas Polaków do zadumy. Tak różne skojarzenia świadczące o przebogatej historii i tradycjach narodu.

Dzień pierwszy zatem, to w tradycji socjalistów Święto Pracy – święto robotników walczących o swoje prawa w konfrontacji z fabrykantami. Święto naznaczone nienawiścią klasową, a jednocześnie rzekomym wyzwoleniem z ucisku. W polskiej tradycji prawdę o tym święcie zweryfikował system realnego socjalizmu. W 1949 r., gdy nastał pełny stalinizm, 1 maja przypadał w niedziele. To wtedy po raz pierwszy zmuszano pracowników, robotników i młodzież szkolną, by zamiast pójść do kościoła uczestniczyli w święcie komunizmu. Od następnego roku 1 Maja stał się świętem państwowym, a uczestnictwo w pochodach stało się dowodem poparcia i legitymizacji władzy pochodzącej z obcego nadania. Im mniej trzeba było stosować środków przymusu, tym bardziej partia komunistyczna odczuwać mogła satysfakcje – każda władza bowiem, a tym bardziej totalitarna, lubi być kochana.

Dzień drugi to Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i jednocześnie Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Wszak ponad 1/3 naszego narodu mieszka dziś poza granicami Polski. Trzeba zrobić wszystko by ta rzesza Polaków nadal odczuwała miłość do swej kolebki, by nie traciła swej tożsamości – nawet wtedy, gdy wybiera życie poza Polska. Dziś jako Senator RP w sposób szczególny odczuwam odpowiedzialność za te wielka rzesze Polonii i Polaków mieszkających poza granicami Kraju. Jak wielu z nich chce pozostać przy Polsce? Jak pomoc by nie stracili kontaktu z Ojczyzna?

Dzień trzeci – Święto Narodowe Trzeciego Maja – poświęcone rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja i uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, dzień wielkości polskiego państwa i narodu, a zarazem ścisłej łączności miedzy katolicyzmem a polskością. W ostatnim liście o patriotyzmie biskupi polscy napisali de facto, ze w naszej tradycji nie ma rozdziału miedzy Kościołem a patriotyzmem. O wolną i niepodległą Polskę walczyli katolicy, walczyli także księża podtrzymujący walczących, by Polska wygrała a jej bohaterowie polegli w słusznej sprawie, odnaleźli swą drogę do Boga – z nim pojednani i zjednoczeni. Nie ma tez rozdziału miedzy katolicyzmem a polskością! Ten trzeci dzień maja to jedno z najpiękniejszych świąt w polskim i kościelnym kalendarzu. Maryjność polskiego katolicyzmu spotyka się z błogosławioną cnotą Polaków, której na imię mądrość i umiłowanie wolności. Te dary staja się fundamentem polskiej państwowości.

I oby tak pozostało na zawsze.

prof. Jan Żaryn

Podziel się na:
  • Google Bookmarks
  • Wykop
  • Śledzik
  • PDF
  • Drukuj
  • Twitter
  • Facebook