Wywiad z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim dla portalu Interia.pl

– Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja sytuacja jest dalece inna i nawet nie próbuję porównywać siebie i swojej sytuacji materialnej do tych, którzy zarabiają średnio czy mało – mówi Interii Jarosław Kaczyński. W rozmowie z redaktorem naczelnym Interii Piotrem Witwickim i dziennikarzem Polsatu Marcinem Fijołkiem prezes PiS ujawnia też, kiedy ostatni raz rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą i wyjaśnia powody forsowania przez obóz rządzący „lex TVN”. Kaczyński przyznaje również, że w klubie PiS są antyszczepionkowcy oraz zdradza, do czego jest się w stanie posunąć, gdy pandemia wymknie się spod kontroli. – Jestem zwolennikiem tego, by pójść na całość, biorąc nawet ryzyka polityczne i osobiste – deklaruje.

Piotr Witwicki, Marcin Fijołek: Dziś rano w sklepie spożywczym byłem świadkiem dyskusji o cenach i tak ostrych słów i tak mocnych złorzeczeń na ceny nie słyszałem chyba nigdy.

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, wicepremier: – Nie przeczę rzeczywistości: jest znaczna inflacja. Tylko ona jest w dużej mierze wynikiem czynników zewnętrznych. Przede wszystkim to efekt wielkiej operacji dyskontowania przez Rosję uzyskanej – dzięki naiwności Zachodu – przewagi na rynku energii, gazu. A z drugiej strony trzeba pamiętać, że jeżeli ratuje się gospodarkę i miejsca pracy, rzuca się w tej walce wielkie pieniądze w kolejnych tarczach antykryzysowych, to efekt uboczny musi się odłożyć. Tym efektem jest inflacja. Można było nie robić tych tarcz, ale zapłacilibyśmy za to ogromnym bezrobociem i znacznym spadkiem PKB. A na to, co się dzieje w szeroko rozumianej sferze energii na świecie, wpływ mamy ograniczony, jeśli nie znikomy.

Nie jesteśmy przekonani, czy takie argumenty wystarczą na tę złość na ceny i podwyżki.

– Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja sytuacja jest dalece inna i nawet nie próbuję porównywać siebie i swojej sytuacji materialnej do tych, którzy zarabiają średnio czy mało. 

„Władza ma święty obowiązek reagować na tego typu zjawiska jak drożyzna, dotykające bezpośrednio najsłabszych obywateli” – Jarosław Kaczyński, tyle że w roku 2011. 

– Podtrzymuję to. I reagujemy w ramach posiadanych możliwości. Mamy kolejne tarcze antyinflacyjne, które będą zresztą jeszcze uzupełniane. Pierwsze spadki cen – na przykład na stacjach benzynowych – już mamy, wkrótce odczujemy efekty owych tarcz w innych sektorach gospodarki. Wiele wskazuje też na to, że posunięcie Narodowego Banku Polskiego co do podwyżki stóp procentowych, odbyło się we właściwym czasie, choć przyznam, że było to przedmiotem sporu między bankiem a rządem.

Źródło i więcej na:

https://wydarzenia.interia.pl/autor/piotr-witwicki/news-jaroslaw-kaczynski-sam-zlorzecze-w-sklepach-na-wysokie-ceny,nId,5731405

Podziel się na:
  • Google Bookmarks
  • Wykop
  • Śledzik
  • PDF
  • Drukuj
  • Twitter
  • Facebook